czwartek, 29 października 2015

Komunikacja online.

Coraz częściej moi klienci mówią, że jeśliby umieli dotrzeć za pomocą Internetu do grup klientów, którzy ich interesują, to zwiększyliby sprzedaż i ich biznes zacząłby się wówczas kręcić jak należy.
Niestety są też tacy, którzy uważają, że dobry webmaster spokojnie poradzi sobie z przekazywaniem treści przez Internet. A podczas ostatniej konferencji usłyszałam od pewnego naukowca z doktorskim tytułem, że social media to „nowoczesny, innowacyjny sposób zarządzania przedsiębiorstwem.” Tak to też fakty.
Co zrobić, aby skutecznie komunikować to, co chcemy przekazać?
Ktoś kiedyś ostrzegał żeby nie wierzyć temu, który powie, że jak będzie się stosować te i te zasady, i korzystać z takich a takich kanałów komunikacji, to świat stanie przed nami otworem. Nie jest to prawda.  Za każdym razem trzeba zaczynać od nowa, tzn. zapytać się siebie, co chcemy przekazać, po co chcemy wychodzić na rynek, z kim na tym rynku chcemy rozmawiać, potem wybrać narzędzia/kanały komunikacji i kontent i obserwować reakcje otoczenia i korygować na bieżąco, acz delikatnie.
Narzędzia do komunikacji online to serwisy społecznościowe; treściowe; serwisy typu Wikipedia; fora; blogi; mailingi.
Prezes Polskich Badań Internetu twierdzi, że pierwszym medium społecznościowym jest Facebook, drugim są fora a trzecim cała blogosfera. Nie zaniedbywałabym Twittera.
Absolutnie zgadzam się z olbrzymią mocą  komunikacji online. Zgadzam się też z tym, że to nie tylko kolejny kanał komunikacyjny, ale i sprzedażowy. Komunikacyjny, bo zbierający opinie na temat spółki, nowego produktu, marki, nowych kampanii reklamowych, ale nie tylko. Bardzo często jest to też forum dyskusji na temat decyzji strategicznych zarządów, zmian personalnych, polityki podatkowej, cenowej firm.
Na portalu Proto przeczytałam, że amerykańska agencja PR Council przeprowadziła analizę tematu i podobno dyrektorowie działu marketingu twierdzą, że „PR-owcy, powinni odpowiadać w korporacjach za m.in. zarządzanie kryzysowe i relacje z mediami. (…)Wynika z niego, że, podczas gdy dział marketingu i reklamy powinien odpowiadać za takie obszary jak tworzenie narracji, strategii w mediach społecznościowych, brand journasim, social media i relacje z blogerami, rola PR ogranicza się do prowadzenia komunikacji kryzysowej (76 proc.), utrzymywania relacji z mediami (84 proc.) oraz pozycjonowania kadry kierowniczej (75 proc.).”
Nie zgadzam się z tym, że dbanie o wizerunek podmiotu, zarządów ma omijać te kanały. Wręcz uważam, że nie może. Kontent, który tam się pojawia nie pozostaje bez wpływu na postrzeganie przedsiębiorstwa.  Tak samo jak narzędzia, które się wybiera do przesyłania informacji na swój temat. 
Pozwolę sobie sądzić, że jest to błąd komunikacyjny L Ciągle zauważam niezrozumienie na płaszczyźnie PR - marketing. Często spotykałam się z próbami udowadniania, że budowanie relacji z otoczeniem, ma sprowadzać się do dbania o ilość i jakość publikacji w mediach. Absolutnie uważam, że ustawianie spójnej strategii komunikacyjnej podmiotu i jego strategii rozwoju, modelem biznesowym, wizerunkiem osób (również dyrektorów marketingu), marki, produktów spółki jest konieczne dla osiągnięcia sukcesu. Zawsze w podmiotach, które prowadzę rozmawiamy o połączeniu tej komunikacji w całość, aby była komplementarna i służyła przedsiębiorstwu, powodowała klarowny przekaz i przez to pozytywnie wpływała też na poziom sprzedaży.  
Pamiętam czasy, kiedy pewien dom maklerski będący bardzo blisko klienta zastanawiał się czy może sobie stworzyć fanpage? Czy to przystoi, jak wpłynie na ich postrzeganie, na biznes?
Świadomość w tej dziedzinie ciągle pozostawia wiele do życzenia. Działania wizerunkowe w social mediach to olbrzymia wartość sprzedażowa, ale przekłucie jej na wymierny wynik to nie jest częsta umiejętność.
A tak na marginesie, jest takie powiedzenie, często cytowane przez tych, którzy odnieśli sukces finansowy: „pieniądze lubią ciszę”. A rekiny finansowe wręcz twierdzą, „Tisze jediesz dalsze budiesz”…

I jak to się ma do naszej tuby?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz